Strony

środa, 2 września 2015

Jak hartować odporność malca

Hy!

Jakiś czas temu znalazłam artykuł zamieszczony na FB Szpitala w którym urodziłam Zuzię.
Mi bardzo się podoba i jest na czasie.
Czy wy też się zastanawiałyście jak Hartować Odporność Maluszka?
Zapraszam do lektury.

Jak hartować odporność malca

Na różnych etapach rozwoju dziecka możemy w różny sposób wspierać układ odpornościowy.
Niestety nie uda nam się całkiem uchronić swojego dziecka przed chorobami. Infekcje są potrzebne jako "trening" dla odporności maluszka. Możemy jednak zadbać o to, by niemowlę i małe dziecko było w jak najlepszej kondycji, mogło się jak najlepiej bronić przed chorobotwórczymi drobnoustrojami i prędko wracać do zdrowia po zakażeniu.

Tuż po porodzie mama przekazuje noworodkowi przeciwciała, które są jego pierwszą bronią w kontakcie w otaczającym światem. Bardzo ważne, by zaraz dostał kolejne wsparcie.
Musimy zadbać, by jego ciało skolonizowały bakterie pożyteczne, a nie patogenne.
Ważne jest, by pierwszy kontakt noworodka z mamą trwał jak najdłużej. Przytulenie skóra do skóry nie tylko łagodził lęk dziecka i pomaga mamie w dojściu do siebie po porodzie, ale pozwala także, by mogła ona przekazać maluchowi własną florę bakteryjną.
Bardzo ważne są też pierwsze karmienia, nawet gdy wydaje nam się, że w piersiach nie ma jeszcze pokarmu.
Jest, tylko w minimalnych ilościach, za to bogaty w przeciwciała i składniki pomagające w dojrzewaniu układu pokarmowego.
A ten ma dla odporności wielkie znaczenie. Pokarm mamy stopniowo zmienia się i dostosowuje się do potrzeb dziecka, ale zawsze intensywnie wspiera siły obronne jego organizmu.
Noworodek i małe niemowlę to człowiek jeszcze bardzo niedojrzały. Jego układ pokarmowy, nerwowy, oddechowy, przyzwyczajają się do funkcjonowania w nowych warunkach, niedoskonała jest termoregulacja.
To czas intensywnej adaptacji, w której musimy dziecku pomóc.
Karmienie piersią zapewnia dziecku odpowiedni pokarm i zabezpieczenie przed pierwszymi infekcjami.
Jeśli mama zetknie się z jakimś wirusem, a nawet zachoruje, powinna koniecznie karmić dalej piersią, bo właśnie w tych warunkach przekazuje dziecku wraz z mlekiem przeciwciała wycelowane dokładnie w tego agresora, który może zaatakować malucha.
Jeśli niemowlę nie może być karmione mlekiem mamy, trzeba w porozumieniu z pediatrą wybrać taką mieszankę mleczną, która będzie najlepsza dla dziecka, dostosowana do jego wieku i potrzeb.
Wszelkie akcesoria do karmienia trzeba wyparzać i utrzymywać w idealnej czystości - malec mógłby nie poradzić sobie z bakteriami namnażającymi się w resztkach pokarmu.
Z tego samego względu nigdy nie należy podawać dziecku niedojedzonej wcześniej porcji mleka.
Wodę źródlaną, której używamy do sporządzenia mieszanki, musimy przegotować.
Nie wolno oblizywać smoczka dziecka.
Niektórzy w ten sposób myją go, gdy upadnie na ziemię.
Bakterie z ust mogą być tak samo groźne jak te z podłogi.
Noworodkiem powinny zajmować się tylko najbliższe osoby, a nie tłumy znajomych.
Trzeba często myć ręce i dbać o zasady higieny.

Stopniowo oswajamy niemowlę z niższą temperaturą. Noworodka ubieramy o jedną warstwę cieplej niż siebie, ale już miesięcznego malca staramy się nie przegrzewać.
W mieszkaniu powinno być maksymalnie 21 stopni Celsjusza. Dziecko nie może mieć zbyt ciepłego ani spoconego karku. Potówki na ciele niemowlęcia to znak, że potrzebuje ono "chłodniejszego wychowu".
Ważne są codzienne spacery.
Dziecko powinno dużo przebywać na świeżym powietrzu.

W połowie pierwszego roku życia maluch traci zasoby przeciwciał od mamy, zmienia się jego dieta, część dzieci potrzebuje ssać pierś.
Odporność potrzebuje wsparcia.

Niemowlę zaczyna intensywnie poznawać otoczenie, uczy się pełzać. Wszystko, co je zainteresuje, bierze do rąk, a potem do buzi. Wraz z bakteriami i wirusami.
Jeżeli to możliwe dziecko nadal karmimy piersią, nawet jeśli mama wraca do pracy.
Jej pokarm ochrania niemowlęcy przewód pokarmowy i chroni przed infekcjami.
Niemowlę zaczyna jadać nowości takie jak warzywa, owoce, kasze, mięso, ryby, żółtko jaja.
Bardzo ważne jest by w tym okresie, gdy jego narządy wewnętrzne są jeszcze niedojrzale, dostawało żywność najwyższej jakości, wolną od zanieczyszczeń. Potrawy podajemy mu czystą łyżeczką (nie należy jej oblizywać). Ważne jest, by niemowlę pilo wodę, by powietrze w jego pokoju było nawilżone.
Dobrze nawilżone błony śluzowe górnych dróg oddechowych to zapora dla chorobotwórczych drobnoustrojów.
Odkąd dziecko pcha wszystko do buzi, nie ma większego sensu wyparzanie jego naczyń i akcesoriów. Wystarczy myć je ciepłą woda z płynem do naczyń. Podobnie zabawki - myjemy je co kilka dni.
Podłogę w mieszkaniu utrzymujemy w czystości.

Mały człowiek kontaktujący się z innymi dziećmi zaczyna często chorować.
Zwykle to infekcje wirusowe, które szybko mijają.
Warto - dopóki się da- unikać podawania antybiotyków, bo naruszają one równowagę flory bakteryjnej w organizmie i przejściowo osłabiają odporność.
Dziecko powinno jadać urozmaicone posiłki - pięć w ciągu dnia.
Zadbajmy, by w ich skład wchodziło zawsze warzywo lub owoc. Ważny jest ruch na świeżym powietrzu.

Hartujemy malca: lekko ubieramy, pozwalamy chodzić boso i regularnie zabieramy go na pływalnię.

Już niedługo napiszemy jak dbać o zdrowie dziecka zimą.

Pozdrawiam
Titaa

1 komentarz:

  1. U nas mały urodził się pod koniec lipca a pierwszy raz czapkę mial zalozona pod koniec wrzesnia :) ( chyba ze do zdjecia) Biega czesto na bosaka, cienko go ubieram, raz dziennie pije wode z cytryną, spi tylko w pampersie przy otwartym na oścież oknie ( do wczoraj spał)

    OdpowiedzUsuń