Strony

piątek, 8 maja 2015

37 tydz. - wizyta w szpitalu.

Hy!

My teraz siedzimy w szpitalu ale w dwupaku.
Byłam 05.05. u lekarza Pan Doktor stwierdził że, jest wszystko dobrze, rozwarcia nie ma itd.
Od 03.05 juz nie mogłam spać w nocy, bóle podbrzusza itd.
06.05 - rano pojechałam z mężem do lekarza bo tak mnie bolał brzuch, podbrzusze.
Kolejny lekarz nic się nie dzieje, ale skierowanie do szpitala dostałam ponieważ, bóle podbrzusza.
W szpitalu badanie - rozwarcie 1,5 usg dopochwowe, normalne - szyjka 2cm.
Z usg wyszlo żę nasza księżniczka rozwinięta jest na 38 tyg.;)
Waży 2650.
A teraz czekam dają mi magnez, nospe domięśniowo.
Ordynator mówi że mam skurcze, twardnienie  brzucha - obserwują mnie, ktg robią itd.
I powiedzieli mi że jak się rozchula akcja to już będziemy rodzic.
Czyli sądzę ze mnie trzymaja juz do porodu.



Jutro zaczynamy 37 tydzień.

3mać kciuki z nas;*

Pozdrawiam
Titaa



4 komentarze:

  1. Trzymam kciuki za Was! Ja trafiłam do szpitala już bez szyjki i wszystko poszło błyskawicznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nic się nie martw, ja rodziłam jak ukończyłam 36 tydzień i było ok :)uszy do góry as i dziecię pneumokoki będzie miało refundowane jeśli urodzi się przed ukończonym 37 tyg. pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem.
      Niby mała jest tak duża ze nie ma miejsca w macicy. Wynikają z takiego stanu właśnie te skurcze.
      u nas 37 tydz.
      mała ukształtowana na 38 tyg.
      Ciekawe co mi dzisiaj powiedzą.;)

      Usuń